Zapał, forma, pokora, upór i cierpliwość, czyli 5 filarów drogi do mistrzostwa w karate

...Na początku to przede wszystkim chęć do treningu i stan zdrowia umożliwiający udział w treningach potwierdzony przez lekarza. Do klubu może być przyjęty każdy kto spełnia powyższe wymogi. Później na etapie treningu potrzebne są jeszcze trzy cechy: pokora, upór i cierpliwość - o karate, Kościerskim Klubie Karate - Do "Seiunchin" i jego sekcji w Karsinie rozmawiamy z Panem Markiem Szycą z Czerska.

Sensei Marek Szyca
Sensei Marek Szyca.
Fot. Archiwum Marka Szycy.

W sercu Kaszub: Sekcja w Karsinie jest częścią Kościerskiego Klubu Karate - Do "SEIUNCHIN". Kiedy powstał klub i jego karsińska agenda? Co oznacza nazwa klubu "SEIUNCHIN"?

Marek Szyca: Początki naszego klubu w Kościerzynie sięgają 1990 r. kiedy to sensei Jarosław Domrazek (aktualnie 5 DAN) z Karate Klubu Gdynia założył sekcję karate w Kościerzynie. W 1995 r. sekcja ta przeobraziła się w Kościerski Klub Karate - Do "SEIUNCHIN". Sekcja karate w Karsinie powstała jesienią 2005 r. Pierwszy trening sekcji odbył się 11 października 2005 r. Nazwę klubu "SEIUNCHIN" tłumaczyć można jako "spokojny marsz" i "trzymanie się ziemi". Jest to nazwa kata (formy) z karate Goju - ryu. Należy wspomnieć, że sekcja od samego początku do dnia dzisiejszego działa dzięki dużemu wsparciu Urzędu Gminy w Karsinie i Pana Wójta. Za co dziękuję w imieniu ćwiczących i swoim.

W sercu Kaszub: Jest Pan trenerem przyszłych pokoleń karateków. Kiedy Marek Szyca zainteresował się sztukami walki? Wybór od razu padł na karate? Jak wyglądała Pana droga przygotowań do zostania karateką?

Marek Szyca: Moja przygoda z sportami walki zaczęła się gdy byłem w szkole średniej. Przez krótki czas próbowałem judo. Potem przez okres około roku trenowałem wietnamską sztukę walki Viet Vo Dao i w końcu trafiłem na karate i tak zostało do dzisiejszego dnia.

W sercu Kaszub: Bycie instruktorem karate wykonuje Pan zawodowo czy jest to tylko lub aż Pańskie hobby?

Marek Szyca: Nie traktuję bycia instruktorem karate jako mojego zawodu podstawowego. Karate to przede wszystkim moja pasja.

W sercu Kaszub: Czy można o Panu powiedzieć parafrazując słowa piosenki Franka Kimono "King Marek Szyca Karate Mistrz"? Proszę opowiedzieć nam o swoich sukcesach w sztukach walki.

Marek Szyca: Do moich sukcesów zaliczę zdobycie 4 miejsca w kumite seniorów w Pucharze Polski organizowanym przez World Shotokan Institute - Poland w 2005 roku. Za sukces osobisty uważam także zdanie egzaminu na stopień mistrzowski w karate. Z perspektywy uciekających lat za największy natomiast sukces uważam to, że wciąż ćwiczę, utrzymuję formę i stawiam sobie nowe cele w karate.

W sercu Kaszub: Jakimi cechami powinien charakteryzować się przyszły adept karate? Które kryteria decydują o przyjęciu do klubu?

Marek Szyca: Na początku to przede wszystkim chęć do treningu i stan zdrowia umożliwiający udział w treningach potwierdzony przez lekarza. Do klubu może być przyjęty każdy kto spełnia powyższe wymogi. Później na etapie treningu potrzebne są jeszcze trzy cechy: pokora, upór i cierpliwość.

W sercu Kaszub: W Kościerskim Klubie Karate - Do trenujecie młode pokolenia ludzi. Wśród dorosłych mieszkańców powiatu kościerskiego nie ma zainteresowania tą dyscypliną sportową? Czy po prostu zajmujecie się tylko konkretną grupą wiekową?

Marek Szyca: W naszym klubie w sekcjach w Kościerzynie ćwiczą jak najbardziej osoby dorosłe. W sekcji karate w Karsinie niestety nie, ale są pojedyncze osoby, które pytają o możliwość utworzenia grupy dla dorosłych. Czekam na uspokojenie się pandemii i jeśli zbierze się odpowiednia ilość chętnych to zorganizuję oddzielne zajęcia dla dorosłych.

W sercu Kaszub: Kto tworzy klubową kadrę trenerską?

Marek Szyca: W klubie oprócz mnie jest jeszcze dwóch instruktorów, którzy prowadzą zajęcia w sekcjach w Kościerzynie. Chociaż aktualnie pandemia przystopowała trochę nam treningi.

W sercu Kaszub: Ile osób korzysta z poznawania tajników karate w Gminie Karsin? Jak często macie treningi?

Marek Szyca: W październiku 2020 r. przed drugą falą pandemii w zajęciach sekcji w Karsinie uczestniczyło ok. 30 osób. Aktualnie jest to 10 osób grupy zaawansowanej przygotowujących się do najbliższych zawodów tj. do Otwartych Mistrzostw Województwa Pomorskiego w Karate Tradycyjnym, które odbędą się 27 marca bieżącego roku w Gdańsku. Powrót pozostałych członków sekcji jest planowany w najbliższym czasie o ile sytuacja z pandemią temu nie przeszkodzi. Treningi są ogólnie dwa razy w tygodniu. Oprócz nich w Karsinie zawodnicy mają możliwość doszkalania się w seminariach oraz na zgrupowaniach wyjazdowych.

W sercu Kaszub: Pytaliśmy już o Pana sukcesy. Teraz proszę przedstawić osiągnięcia sekcji w Karsinie.

Marek Szyca: Sukcesem jest przede wszystkim to, że w ciągu ostatnich trzech lat zawodnicy naszej sekcji zaczęli regularnie stawać na podium w zawodach regionalnych takich jak Otwarte Mistrzostwa Województwa Pomorskiego czy Puchar Pomorza. Staliśmy się zauważalni na tle dużych i silnych klubów z Trójmiasta czy Wejherowa. Wcześniej także były sukcesy, ale były to sukcesy pojedyncze. Wymienię tu ostatni sukces. Mianowicie na Otwartych Mistrzostwach Województwa Pomorskiego, które odbyły się w grudniu 2020 r. w Bytowie wystartowało w nich 4 zawodników z sekcji karate z Karsina. Wszyscy zaprezentowali wysoki poziom walcząc w swoich kategoriach wiekowych i wrócili z medalami. I tak:

  • Wiktoria Narloch zajęła III miejsce w KATA - brązowy medal,

  • Wojciech Florek zajął II miejsce w KATA - srebrny medal, 

  • Jakub Kasprzykowski zajął III miejsce w KATA - brązowy medal,

  • Adrian Szyca zajął I miejsce w KUMITE i III miejsce w FUKU - GO - złoty i brązowy medal.




Adrian Szyca z lewej w trakcie Kumite Otwarte Mistrzostwa Województwa Pomorskiego w Karate Tradycyjnym
Fot. Archiwum Marka Szycy.

O pozostałych sukcesach można poczytać na stronie sekcji tutaj do czego zachęcam.

W sercu Kaszub: W naszej rozmowie używa Pan często terminologii związanej typowo z sztukami walki. Mógłby Pan przybliżyć znaczenie tych pojęć?

Marek Szyca: Kumite to walka (w dosłownym tłumaczeniu spotkanie rąk). Kata są ćwiczeniami formalnymi. Pozorowaną walką z wieloma przeciwnikami. Natomiast fuku - go to dwubój. Kyu to są stopnie uczniowskie. Dan stopnie mistrzowskie. Karate uczy sensei czyli nauczyciel mistrz. Precyzyjnie tłumacząc "ten, który wcześniej przyszedł".

XXXI Mistrzostwa Polski w Karate Tradycyjnym w Włocławku. Z prawej Adrian Szyca w trakcie kumite. 
Fot. Archiwum Marka Szycy.
 

W sercu Kaszub: Jeszcze zapytamy o Wasze plany na 2021 rok.

Marek Szyca: W 2021 roku przede wszystkim liczymy na powrót do normalności po pandemii. W planach są starty zawodników sekcji w zawodach regionalnych i w Mistrzostwach Polski w Karate. W planie jest też egzamin na wyższe stopnie uczniowskie, do którego już po najbliższych zawodach będziemy się intensywnie przygotowywać.

W sercu Kaszub: Jednego jesteśmy pewni. Nie marnujecie czasu. Mógłby Pan na zakończenie przybliżyć nam ile jest stopni uczniowskich w Karate Do i jakie są zasady zdobywania kolejnych etapów wtajemniczenia w karate?

Marek Szyca: Karate jest jedną z najpopularniejszych sztuk walki Jego korzenie wywodzą się z Chin, chociaż miejscem, gdzie technika ta się w pełni rozwinęła jest wyspa Okinawa. Obecnie należąca do Japonii. Obecnie karate uprawia około 60 milionów ludzi na wszystkich kontynentach. Wyróżnia się 6 najbardziej popularnych stylów karate: Shorin - Ryu, Goju - Ryu, Uechi - Ryu, Shito - Ryu, Shotokan oraz Kyokushinkai. Stylem uprawianym w naszej sekcji jest Shotokan w wersji tradycyjnej (jest również wersja sportowa). Stopnie uczniowskie od 9 KYU (najniższy) do 1 KYU (najwyższy): 9 KYU - pas biały, 8 KYU - pas żółty, 7 KYU - pas pomarańczowy, 6 KYU - pas zielony, 5 i 4 KYU - pas niebieski, 3, 2 i 1 KYU - pas brązowy. Istnieją jeszcze stopnie mistrzowskie od 1 DAN (najniższy) do 9 DAN (najwyższy). Niezależnie od stopnia pas jest zawsze czarny. Aby uzyskać dany stopień należy zdać egzamin zgodnie z wymaganiami określonymi przez Polski Związek Karate Tradycyjnego (do którego należy nasz klub).

 


Komentarze

  1. Kocham takie inspirujące wywiady. Może zaprosicie jeszcze kogoś? To niesamowite źródło motywacji do działania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szacunek dla osób uprawiających sport. Sport to nie tylko sposób na zdrowie i zgrabną sylwetkę.o przyjemność, styl życia, pomysł na spotkanie z ludźmi podobnymi do nas.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz