Parafianie murem za księdzem Janem!

Wypowiedzi księdza z Wiela pojawiły się ogólnopolskich mediach

Ten tydzień był zapewne trudny dla księdza z Wiela, który niedługo po niedzielnej mszy stał się gwiazdą Internetu. Duszpasterz został zacytowany w ogólnopolskich mediach pojawiając się jednocześnie na językach wielu komentatorów. Sprawa dotyczyła słów które padły podczas mszy świętej. Wiele osób uznało te treści za kontrowersyjne i zachęcające do buntu, sam zainteresowany w swoich wyjaśnieniach dla wiadomości.gazeta.pl wyjaśnia jednak, że nie to było jego zamiarem:

Stwierdzam, iż nigdy nie kwestionowałem zarządzeń Władz Państwowych czy Ekspertów; solennie przestrzegaliśmy i nadal przestrzegamy tych wytycznych, jeśli chodzi o liczbę uczestników Mszy świętych czy nabożeństw, o czym mogą zaświadczyć moi Parafianie.Sformułowanie: "ludzie lęku, grobu" pochodzi od śp. Księdza Piotra Pawlukiewicza, który był i jest nadal moim wzorem kaznodziejstwa. Określenie zostało użyte w formie religijnej, abyśmy wyszli ze swoich utartych schematów i przyzwyczajeń – czyli ze swoich grobów, ku Jezusowi... - czytamy na portalu. 

Cytaty z niedzielnej mszy zostały jednak opublikowane przez liczne portale ogólnopolskie i lokalne, a materiał był wielokrotnie udostępniany. Do redakcji "W sercu Kaszub" docierały linki do materiałów z prośbą o ich publikację. Po wstawieniu postu ze zbiorem odnośników rozpoczęła się pod nim burzliwa dyskusja czytelników. 

A to już nie przesada? Ksiądz Jan zachował się nieprawidłowo, ale sprawa jest już przesadnie rozdmuchana. Wygląda to już na nagonkę. - napisała Daria

A kto z Was jest bez winy??? Ludzie nie róbcie przestępcy z tego człowieka. Myślę że sens miał być inny ale nawet jeśli coś głupio palnął to PRZEPROSIŁ. Przyznał się do błędu. Uszanować to trzeba. I zakończyć tą sztuczną aferę - dodała Sabina 

Rozejrzyjcie się po Wielu. Doceńcie wkład Proboszcza. Hejt leje się z mediów strumieniami. Naprawdę nie ma innych problemów? - dodaje Piotr

Biedny facet z tego księdza - ubolewa Marta dodając smutną emotikonę.

Jedna z czytelniczek posuwa się o krok dalej porównując duchownego do męczennika i błogosławionego Kościoła katolickiego:

Ksiądz Popiełuszko naszych czasów..... On był wsparciem dla Wielu w czasach hejtu wylewanego na Kościół. Ogromny szacunek dla Księdza Jana - podsumowuje Magda.

Dlaczego nikt nie powiadomi gazety i innych mediów jak ksiądz zrobi coś dobrego? A robi dużo wystarczy oczy otworzyć - pyta i dodaje Damazy.

I chociaż na naszym blogu, wśród komentarzy, pojawiają się głosy krytyki i rozczarowania wobec słów kustosza Sanktuarium w Wielu, to zdecydowana większość stoi murem za księdzem i porównuje nawet medialną burzę do kamieniowania:

...przeprosił. Ma nauczkę. Uważam że na tym powinno się zakończyć sprawę. To nie recydywa. To nie przestępstwo. Nie kamieniujmy go za to że ma własne zdanie. Takie jak minister Szumowski jeszcze miesiąc temu - zauważa Sabina.

To się porobiło. Jestem pod wrażeniem. Sytuacji w których można było księdzu zwrócić uwagę była cała masa, a tu afera o maski które faktycznie są bezsensowne i nam szkodzą a nie pomagają. Powiedział prawdę i się towarzystwo obruszało, a gdzie byliście wcześniej to mnie ciekawi? - zastanawia się Wanda.

Ten kto napisal pierwszy artykul o tym co ks. Jan mowil uwazam ze byl czlowiekiem bez wiary w Boga, a Ci co wypisuja komentarze pod tymi artykulami wgl nie Maja szacunku do drugiego czlowieka i wiele tych slow jest wyolbrzymione i dokrecone… Ksiadz proboszcz nikogo do niczego nie namawial mowil jezeli ktos chce ale tez mowil badzmy roztropni i zachowajmy odpowiedni odstep… Przykre jest to ile w ludziach jest zla i nienawisci, wydaje mi sie czesto ze predzej zabije nas epidemia braku jakiegolwiek szacunku do drugiego czlowieka niz koronawirus… - komentuje Magdalena uzyskując jedenaście polubień swojej wypowiedzi. 

I o ile na portalu wiadomosci.gazeta.pl spośród prawie sześciuset opinii trudno znaleźć głosy zrozumienia, poparcia czy nawet przypuszczenia, że przekaz mógł być inny, o tyle pod wpisami lokalnych portali parafianie wyraźnie stają w obronie proboszcza lub po prostu po chrześcijańsku - wybaczają. Wielu komentatorów zauważa, że sam minister zdrowia Łukasz Szumowski jeszcze dwa miesiące temu w wywiadzie dla radia RMF FM podkreślał:

One (maseczki dop. redakcja) nie pomagają, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem, dlatego…
Naprawę nie pomagają? - dopytał dziennikarz
Naprawdę nie pomagają.
To po co ludzie je noszą? - ciągną zdziwiony radiowiec
Nie wiem - odparł krótko Łukasz Szumowski. 

Sytuacja zmieniła się gdy w kraju wprowadzono obowiązek zasłaniania ust i nosa, przy czym nie zastrzeżono, że musi to być maseczka a podkreślano, że wystarczy szal czy apaszka.

Podczas wczorajszej konferencji usłyszeliśmy od pana ministra:

Dziś mamy informację, że coraz więcej osób zdrowieje, a mniej ulega zakażeniu. To niezwykle pozytywne. Niestety widzę na ulicach osoby bez zasłoniętej twarzy. To nie jest odwaga. To lekceważenie innych i egoizm.

Jak widać, zdanie można zmienić. 

Lokalna społeczność wykazała się dużą wyrozumiałością, nawet okoliczni mieszkańcy mają już dość powielania artykułu o księdzu z Wiela. Nie godząc się na, ich zdaniem, hejtowanie i kamieniowanie kaznodziei. Słowa proboszcza “o czym mogą zaświadczyć moi Parafianie” znalazły swoje odbicie w rzeczywistości. Ciekawe czy uprzejmy informator, spodziewał się takiego poparcia parafian dla kapłana?